16 January 2012

Gold & Pearls


Okres świąteczno-sylwestrowy niestety nie należał do najlepszych, mimo cudownej rodzinnej atmosfery. Powaliło mnie (dosłownie) zapalenie oskrzeli i przez dwa tygodnie nie chciało mi dać spokoju :/
Na otarcie łez miałam piękne prezenty gwiazdkowe i dużo czasu na ich oglądanie! Po dwóch tygodniach aresztu domowego W KOŃCU udało mi się wybrać na research po trwających obniżkach posezonowych.

Jak mawia Blair Waldorf:
"Whoever said money doesn't buy happiness
didn't know where to shop"
i jest to święta prawda... :) Zostawiam wam do oceny zdjęcia i Gotye...
xoxo

Christmas and New Year period, unfortunately, wasn't the best, despite the wonderful family atmosphere. The bronchitis didn't want to give me peace for two weeks : / 
To wipe the tears I had a beautiful Christmas gifts and a lot of time for watching them! After two weeks of house arrest FINALLY I was able to join the ongoing sales.
As Blair Waldorf says: "Whoever said money doesn't buy happiness didn't know where to shop" 
and this is the holy truth ... :) I leave you images to assess, with sound of Gotye...



Blouse, Skirt: Zara
Jacket: H&M
Pearls: CoYoCo
Watch: Asos (gift)
Bracelet: Allegro (gift)
Boots: Buffalo London


11 comments:

  1. pięknie, te perły dodają jakiejś takiej niezwykłej ekskuzywności!

    ReplyDelete
  2. Spódniczka i naszyjnik- po prostu cuuuuudowne! Nie mogę się napatrzeć! Świetny look :)

    ReplyDelete
  3. Elegancko i z klasą - pięknie! a zegarek masz fantastyczny!!!
    Podoba mi się Twój styl, będę obserwować :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dziękuję :) zegarek wyproszony od gwiazdki ;)

      Delete
  4. dobre wyczucie stylu: )) i nie mogę się napatrzeć na Twoje uniesione włosy, które zawsze próbowałam u siebie osiągnąć, ale mi nie wychodziło.. mogłabyś napisać, w jaki sposób układasz włosy, czy czymś je potem utrwalasz?
    Ania

    ReplyDelete
    Replies
    1. Tak naprawdę nie stosuję bardzo skomplikowanych zabiegów - dość mocno tapiruję włosy z tyłu głowy bardzo drobnym grzebieniem i lekko utrwalam lakierem z serii Loreal Elnett (powszechnie dostępny w drogeriach ~ 17 zł). Bardzo go lubię bo nie skleja włosów i nie robi efektu kasku.

      Najlepiej jak włosy są myte dzień wcześniej - świeżo umyte są sypkie i trudniej o długi efekt uniesienia. Porządne natapirowanie to klucz do sukcesu :) dodam że nie należę do osób o bardzo gęstych włosach więc mały ciężar włosów też przyczynia się do dłogotrwałego efektu 'uniesienia'.

      Delete
  5. Cool outfit! I also have this skirt!!
    I'm your new follower!
    Greetings from Spain!
    xoxo
    Mónica

    ReplyDelete
  6. świetnie wyglądasz :)
    spódniczkę masz śliczną:)

    ReplyDelete
  7. przeslicznie wygladasz, pozdrawiam ;)

    ReplyDelete
  8. cuuuuuuuuuuuuudo, nawet napisze to drukowanymi literami CUDO :)

    pięknie nic dodać nic ująć :)

    zapraszam do mnie http://perfectstyleandshopping.blogspot.com/

    :*!

    ReplyDelete
  9. So beautiful!

    olya

    modafilel.blogpost.com

    ReplyDelete